Pory wolontariatu w Chorwacji

Bok bok!

Od mojego ostatniego artykułu minęły prawie trzy miesiące, w ciągu których wydarzyło się wiele nowych rzeczy. Lato w Chorwacji jest słoneczne, upalne i cudowne. Naturalnie, nie może się obyć bez podróży nad morze, rzekę lub jezioro, żeby chociaż na chwilę ochłodzić się w spokojnych wodach. Wyjazd z Zagrzebia nad morze trwa około 4h, jeśli nie jedzie się za daleko na południe. Ale również pod Zagrzebiem, zaledwie godzinę jazdy samochodem, można znaleźć przyjemne miejsce nad rzeką, uczęszczane przez łabędzie i rodziny z dziećmi. Udało mi się odwiedzić wiele nadwodnych miejsc i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że gdziekolwiek się nie pojedzie, jest wspaniale. 

Zdj. 1 Morze przy wyspie Krk

Nad Adriatykiem mieści się Park Krajobrazowy Učka. Na jego terenie w sierpniu i we wrześniu odbywa się obrączkowanie migrujących ptaków. Dla każdego, komu udaje się uczestniczyć w tym obozie, jest to niezwykłe i niezapomniane przeżycie. Śpimy w namiocie, cały dzień spędzamy na łonie przyrody, śniadanie, lunch i kolację jemy na powietrzu, można wędrować po okolicy i odkrywać nowe miejsca, a rano i popołudniu obserwujemy i pomagamy w obrączkowaniu przelatujących ptaków. Zaskakujące jest jak inaczej wygląda ptak na gałęzi a trzymany w ręku. Oczywiście oprócz ptaków w okolicy jest mnóstwo innych zwierząt. Nocą słychać buszujące w koronach drzew popielice szare, warto się także wybrać na spacer między żabami odpoczywającymi na brzegu i z latarką szukać traszek w stawie. Przy odrobinie szczęścia można zobaczyć zaskrońca wyciągającego z wody schwytaną żabę. A siedząc po kolacji przy ognisku, rozkoszując się pełnym brzuchem, ciepłem ognia i wyczerpującymi zagadkami, grzechem jest nie spojrzeć do góry, na niebo pełne gwiazd ułożonych w konstelacje na Drodze Mlecznej i wokół niej. Pobyt na tym obozie to naprawdę jedno z najlepszych doświadczeń jakie udało mi się tutaj zdobyć. 

Zdj. 2 Żaba zielona; muchołówka szara; wyciąganie modraszki z siatki; traszka bladoskóra

Chorwacja, tak jak wiele innych państw, bacznie monitoruje stan populacji gatunków inwazyjnych. Przy ssakach, czyli tutaj przy jenocie, szopie praczu i mangustach, najskuteczniejszą metodą są fotopułapki. Ustawianie fotopułapek to sztuka sama w sobie, ponieważ jest mnóstwo czynników, które należy rozważyć, np. ścieżki zwierząt w pobliżu, kierunek geograficzny, wysokość kamery, itd. Moim zadaniem jest również przeglądanie zdjęć zrobionych przez takie fotopułapki. Muszę przyznać, że jest to jedno z moich ulubionych zajęć – ciekawe i często zabawne. Oglądanie zdjęć zrobionych w nocy idealnie nastawiło mnie na Halloweenową atmosferę. Często można zobaczyć młode z matką lub samce podążające za samicami. Moje ulubione momenty to bawiące się kuny, śpiące sarny, warchlaki szukające jedzenia, krzyczący lis i kuna wąchająca leżącą sarnę.

Zdj. 3 Sarna; lis

Mimo nadejścia jesieni, która zaczęła się deszczami, a obecnie zmienia kolory drzew w pięknym słońcu, prace terenowe nie ustały. Te, w których ja uczestniczę, to monitoring sów, głównie puszczyka zwyczajnego i uralskiego, ale również pójdźki, płomykówki lub włochatki. W czasie jednego takiego wyjazdu, na terenie Parku Narodowego Plitvice, udało nam się usłyszeć coś niesamowitego. Monitoring sów, jak należy się domyślać, wykonuje się po zachodzie słońca. W lesie dosyć szybko robi się bardzo ciemno, więc atmosfera jest magiczna i odrobinę straszna. W całkowitej ciemności stoi się od kilku do kilkunastu minut, na zmianę puszczając nagrania odgłosów sów i nasłuchując odpowiedzi. Wyobraźcie sobie nasze zaskoczenie i wzruszenie, gdy czekając na wołanie puszczyka usłyszeliśmy wycie wilka. A później kolejne i kolejne, i kolejne. Ta noc zdecydowanie znajduje się wśród moich ulubionych.

Zdj. 4 Żelazna Góra – las

Już mamy listopad i niedługo zima zacznie zaglądać do Chorwacji. Z opowieści wiem, że podobnie jak w Polsce, kiedyś zimy bywały dużo chłodniejsze i śnieżne. Natomiast obecnie zdarza się, że po ulicy można chodzić w samej bluzie. Wciąż następuje znaczne ochłodzenie, z którym wiążą się liczne akcje, mające na celu edukację społeczeństwa na temat dokarmiania zwierząt zimną porą. Już odbyły się jedne warsztaty, w czasie których dzieci mogły zbudować karmniki i budki dla ptaków oraz hotele dla owadów i posłuchać czym można karmić zwierzęta zimą.

Zdj. 5 Zaobrączkowany raniuszek

Czas ani pogoda nie stoją na drodze pracy w Biomie, także niezależnie od warunków będę mogła uczestniczyć w wielu projektach, o których opowiem wam następnym razem. Do usłyszenia! 🙂