Hej, jestem Ewa i od sierpnia mieszkam w Finlandii. Pracuję w fundacji Sininauhasäätiö, pomagając osobom w kryzysie bezdomności. Mimo że głównie wykonuję prace biurowe, to nie nudzę się, a każdego dnia mam wrażenie, że uczę się czegoś nowego! Tworzę posty na media społecznościowe, koordynuję przekazywane nam ubrania, zajmuję się fundrasingiem i współpracuję ze studentami, odbywającymi staż w naszej fundacji. Dodatkowo, organizuję klub gotowania dla uchodźców, sklep charytatywny i wiele innych aktywności z trzema wolontariuszkami: dwiema Niemkami i jedną Włoszką. Wspólnie tworzymy przestrzeń, w której osoby potrzebujące mogą otrzymać odpowiednie wsparcie, oferujemy jedzenie (tradycyjną, fińską owsiankę), pomoc w szukaniu pracy czy szczerą rozmowę. Możemy wykorzystać doświadczenia z naszych państw, chociażby oferując narodowe potrawy lub zajęcia związane z naszymi pasjami.
Razem przeżyłyśmy fińską zimę w naszym ciasnym mieszkanku, po drodze walcząc ze starą pralką, niedziałającą sauną i ciągłą ciemnością, jednocześnie próbując nowych rzeczy. Ja nauczyłam się robić na drutach, pierwszy raz w życiu morsowałam i przyzwyczaiłam się do smaku lukrecji.
Strasznie się cieszę, że mogę współpracować z tak fajnymi, otwartymi osobami, które mają podobne do mnie wartości i cele, nie tylko z innymi wolontariuszami, ale też z oddanymi, zaangażowanymi pracownikami. Udało nam się poznać trochę Finlandię, z jej niemożliwym do przyswojenia językiem, przyjeżdżającymi za wcześnie autobusami i olbrzymią miłością do sauny.
Wolontariat w Finlandii, uznawanej za modelowy przykład radzenia sobie z problemem mieszkalnictwa, daje mi naprawdę niesamowitą perspektywę, tak inną od doświadczeń z Polski, na działanie organizacji pozarządowych. Czasem jestem sfrustrowana powolnością niektórych procesów, ale doceniam też ich przewidywalność i pewność. Przede mną ostatnie kilka miesięcy projektu, ale już teraz wiem, że doświadczenia wolontariatu w Finlandii zostaną ze mną na zawsze!
Ewa, wolontariuszka EKS w Finlandii