Recepta na trochę kultury pośród pandemii

Cześć! Pora na trochę nowości z Genappe z mojego nowego domu, którym jest Le Monty – tak, domu, bo mieszkam tuż nad teatrem! A dokładniej TOF Théâtre! Nie spodziewałam się, że chodzenie w kapciach w miejscu, w którym kulturę czuć w powietrzu, może przynieść tyle radości. Ale dziś nie o tym. Chciałam się z wami podzielić obecną sytuacją, z którą zmierzają się wszystkie miejsca kulturalne w Belgii.

p

Co chwilę zmieniające się obostrzenia, zakazy nakładane na nas i na nasze miejsca pracy stają się coraz bardziej odczuwalne, zarówno psychicznie, jak i finansowo. Choć polityka covidowa różni się między Polską a Belgią, każdy z nas odczuwa trudności związane z obecnym kryzysem.

Od początku pandemii w Belgii aktorzy, komicy czy technicy teatralni żyją bez możliwości pracy, bez możliwości dzielenia się z publicznością swoją twórczością, bez tego, czym było ich życie.

Możliwość występowania przed ograniczoną publicznością w lecie nie trwała długo, wraz z nowymi obostrzeniami nadzieja artystów na powrót słabnie.

p

            Z tego też powodu ludzie tworzący miejsca kulturalne w Belgii chcą dać o sobie znać, podzielić się emocjami związanymi z kryzysem, który przeżywają, ale również po to, by podkreślić absurdalność niektórych przepisów.

Dozwolone jest przebywanie w zatłoczonym pociągu, jednak w zdezynfekowanej sali teatralnej z wentylacją, zapełnioną w 50% już nie. Tak też powstała akcja #StillStandingForCulture, o której coraz głośniej na terenie kraju. Ruch ten wspiera również Le Monty oraz TOF Théâtre, gdzie realizuję swój projekt. W ramach tej akcji w całej Belgii 20 lutego oraz 13 marca organizowane były lokalne wydarzenia w formie manifestu.

Również i my, przy zachowaniu zasad sanitarnych, zmobilizowaliśmy się by podzielić się z publicznością muzyką, teatrem, poezją oraz innymi formami sztuki.

p

Koncert na dachu Le Monty

            p

Ale po kolei… Cofnijmy się najpierw do soboty 20 lutego. Przygotowania do wydarzenia wraz z ekipą Le Monty i TOF Théâtre rozpoczęliśmy kilka dni wcześniej, każdemu przecież właśnie tego brakowało. My pomagaliśmy głównie od strony technicznej i zaplecza, tak, by każdy mógł skorzystać z tego czasu przy przestrzeganiu wszelkich zasad bezpieczeństwa. Podczas słonecznego popołudnia gościliśmy muzyków i komików.

Publiczność zgromadzona na zewnątrz mogła nacieszyć ucho podczas koncertów na dachu czy poezji śpiewanej w oknie. Nie zabrakło także spektakli w witrynach lokalu, a także marionetek maszerujących i witających gości. Bardziej uważni mogli także obserwować tworzone w ciągu popołudnia obrazy na szybach okien. Przed murami naszego teatru, przez całe popołudnie zgromadziło się w sumie ponad 100 osób: ludzie tańczyli na ulicy, wymieniając ukryte pod maską uśmiechy.

Poniższe zdjęcia choć trochę oddają panującą w ten dzień atmosferę. Za ich udostępnienie dziękuję obecnym z nami fotografom.

p

p

            Na niecały miesiąc później w całej Belgii zaplanowano kolejną akcję Still Standing For Culture, dokładnie rok po wprowadzeniu narodowej kwarantanny. Tym razem Le Monty i TOF Théâtre postanowili zaprosić gości do środka, przekształcając przestrzeń w bazar Monty, czyli sklep z niezbędnikami. Na wejściu gości witał “boy hotelowy”, który pilnował również by w środku przebywała odpowiednia ilość osób i by nie pominąć punktu dezynfekcji.

Zaraz po tym “kulturolodzy” przeprowadzali wywiad z gośćmi i, w zależności od samopoczucia, można było otrzymać receptę na m.in. lokalne marionetki, nutki dla uszu czy piękno dla oczu.

I dzięki temu nasza na codzień raczej pusta przestrzeń odżyła na jeden dzień. Poniżej zamieszczam również zdjęcia wykonane przez Bernarda Willem.

p

p

            A teraz wracamy do naszych codziennych obowiązków, bo pomimo zamkniętych dla publiczności drzwi, mamy pełne ręce pracy. Jeśli chcielibyście zobaczyć, co się u nas dzieje na bieżąco, zapraszam do śledzenia strony Le Monty, gdzie co piątek udostępniamy projekcję krótkiego filmu z minionego tygodnia oraz na stronę TOF Théâtre!